piątek, 12 lutego 2010

Adventura pauzuje na trzy tygodnie

Jak odpoczywać -to na całego. Jak jeździć - to tylko w fajne miejsca. Jak słuchać- to tylko Radia17 :)



Do końca lutego Adventura zawiesza swoją działalność. Prowadzący w dalekich rozjazdach zbierają materiał dowodowy, regenerują siły na kolejne miesiące i poszukują ciekawych gości.

A może TY chciałbyś z nami porozmawiać o swojej wyprawie na antenie?
Lub też znasz kogoś, kto był w ciekawym, egzotycznym miejscu, (a może jest jego rodzimym mieszkańcem) i chcialby o tym opowiedzieć na antenie?

Koniecznie napisz do nas: adventura.radio17@gmail.com

NAJBLIŻSZE SPOTKANIE Z ADVENTURĄ 6 MARCA. Zapiszcie sobie w kalendarzyku!

Póki co wszystkiego dobrego, do usłyszenia!

wtorek, 9 lutego 2010

Autostopem na wschód, czyli Syria i Jordania



Wspomnienie minionej audycji. Wprawdzie po niewczasie, ale jest. Sesja zmiotła nas z powierzchni Ziemi, czego efektem był brak notki z ostatniej podróży. Przepraszamy, ale zaległości nadrabiamy :)

We wtorek, 27 stycznia gościem Adventury była Sylwia, która opowiedziała nam o swojej podróży autostopem przez Turcję, do Syrii i Jordanii. Ciekawy był już sam początek podróży, ponieważ Sylwia postanowiła wybrać się w nią z kolegą poznanym kilka tygodni wcześniej na forum podróżniczym. Razem odkrywali piękno starych wschodnich miast, takich jak Damaszek Palmyra, czy Petra, których mury pamiętają czasy odległe o tysiące lat! Usłyszeliśmy także relację z wejścia na górę Nebo, z której to biblijny Mojżesz miał zobaczyć Ziemię Obiecaną. Sylwia podzieliła się z nami także wrażeniami z pobytu na pustyni Wadi Ram, wśród beduinów i... upału, z którym z resztą mieli do czynienia codziennie podczas swej wyprawy. Dowiedzieliśmy się, jakie pułapki czekają na turystę w krajach bliskiego wschodu - ale nie bójcie się, nie chodzi wcale o nic strasznego, to poprostu zmora każdej kobiety - pamiątki, pamiątki i jeszcze raz pamiątki. Syria i Jordania to bowiem mnóstwo straganów i kupców, przekonujących, że nie można wyjechać z kraju, nie zakupiwszy towaru, który oferują. Zrobiliśmy sobie smaczka, słuchając o falafelach - przekąskach wielkości kebaba, które, w przeliczeniu na "nasze", kosztowały w Syrii tylko złotówkę! :)

Co tu dużo mówić, jak zwykle w Adventurze - było barwnie, ciekawie i z przygodami :) A na kolejne zapraszamy Was już niedługo...